Hbr 1,1-4

Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.

Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach.

I.    Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest zawsze obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, a także tego, by to Duch Święty tę modlitwę prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, wszelkie trudności w jej podjęciu oraz by Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

II.    Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie zaangażuj wyobraźnię. Zobacz Jezusa, który stoi przed Tobą. Popatrz, jak wygląda? Jak jest ubrany? Zauważ, w jaki sposób patrzy na Ciebie. Co wyraża Jego spojrzenie? Jak Ty się czujesz pod Jego wzrokiem?

III.    Poproś teraz Pana o szczególny owoc tej modlitwy. W tym tygodniu proś usilnie o otwarte i uważne serce na obecność Boga, który MÓWI do Ciebie.

1. Wielokrotnie i na różne sposoby… Bóg od momentu stworzenia człowieka, jest z nim w nieustannym dialogu. Jakie było pierwsze słowo, jakie Bóg wypowiedział do człowieka? Niekoniecznie to o czynieniu sobie ziemi poddaną. To było później. Zapewne były to słowa pełne zachwytu, miłości, pełnej akceptacji tego, jaki jest człowiek. I te same słowa powtarza do każdego kolejnego człowieka, który zaczyna istnieć najpierw pod sercem mamy, potem się rodzi i „podbija świat”. I powtarza je, aż do znudzenia – bo jakoś nie chcemy ich usłyszeć i w nie uwierzyć. W jaki sposób Bóg przemawia. W raju był to bezpośredni dialog, spotkanie twarzą w twarz. Bliskość, którą trudno nam, po grzechu pierworodnym, wyobrazić. Mówił też przez całe dzieło stworzenia, którego dokonał z myślą o człowieku i dla człowieka. Przypomnij sobie to, jak Bóg mówił do Ciebie w całej historii Twojego życia. Jakie były to słowa? W jaki sposób najczęściej mówił do Ciebie Bóg? Jeśli nie masz doświadczenia tego, że Bóg do Ciebie mówi to odpowiedz sobie na pytanie, czy w ogóle chcesz Go usłyszeć, czy jesteś nastwiony na słuchanie?

2. …przemówił do nas przez Syna. Bóg zrobił coś totalnie szalonego – stał się Człowiekiem. Wszedł w ograniczenia ludzkiego ciała, ludzkiego sposobu funkcjonowania, ludzkiego życia. Dlaczego to zrobił? Bo same Słowa nam nie wystarczyły – potrzebowaliśmy zobaczyć, dotknąć, aby uwierzyć. „Słowo stało się ciałem” czytamy w Ewangelii św. Jana /1,14/. Bóg mówił do nas tak intensywnie, że się stał jednym z nas. Chciał być tak blisko, bliżej niż to miało miejsce w raju przed grzechem… Jakie znaczenie ma dla Ciebie ten fakt? Co rodzi w Twoim sercu, kiedy to słyszysz? Jak patrzysz na Boga, który „poddał się” ludzkim ograniczeniom, aż do śmierci włącznie? Jakie uczucia są teraz w Tobie?

3. To, że Bóg stał się Człowiekiem w żadnym stopniu nie ograniczyło tego, że nadal jest w pełni Bogiem. Jezus jest „odblaskiem chwały Boga i odbiciem Jego istoty (…) zasiadł po prawej stronie Majestatu na wysokościach” /Hbr 1,3/ A skoro tak się stało, to znaczy, że nasze człowieczeństwo, nasza natura jest tak blisko Boga. My, zranieni przez grzech, możemy odzyskać zdrowie w Jezusie Chrystusie. Co rodzi się w Tobie, kiedy czytasz, że Ty, człowiek, ze wszystkim co jest Twoim życiem, jesteś zaproszony, by być tak blisko Boga. Nie musisz już skakać do nieba, ale możesz pozwolić na to, by wyciągnięte ramiona Jezusa podniosły Cię i posadziły w samym Sercu Trójcy, w kręgu Obecności, w esencji Miłości, która daje życie. Gdzie potrzebujesz jeszcze usłyszeć Boga? W jakich miejscach Twojego życia, w jakich sytuacjach z Twojej historii? Zaproś tam Jezusa Chrystusa – Słowo Boga, które stało się ciałem.

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…

Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.